ROBIMY PIECZONKI
Dzisiaj piekliśmy prażonki. Najpierw obraliśmy ziemniaki. Potem piekliśmy je w kotłach razem z kiełbasą, boczkiem, cebulą, burakami i solą. Było fajnie i pysznie! Olaf
Dzisiaj
zamiast lekcji w klasie, Pani zabrała nas na podwórko szkolne, gdzie było
rozpalone ognisko. Na ognisku piekliśmy pieczonki, które wcześniej cała klasa
musiała przygotować. Obieraliśmy ziemniaki, marchewkę, cebulę, kroiliśmy boczek
i kiełbasę. Wszystko ułożyliśmy warstwami w żeliwnym garnku, przesypując
przyprawami. W czasie, gdy pieczonki się piekły, śpiewaliśmy piosenki i
bawiliśmy się przy ognisku. Upieczone pieczonki wszyscy zjedli ze smakiem. Grzegorz
Wszyscy
lubimy pieczonki. Do pieczonek trzeba mieć
ziemniaki, kiełbasę, boczek, cebulę i sól. Kiedy piecze się je nad ogniem
trzeba zachować ostrożność. W tym daniu najważniejsze są ziemniaki. Weronika
Dzisiaj w szkole pani Małgosia
zorganizowała nam pieczonki. Najpierw obieraliśmy ziemniaki, marchewkę i cebulę,
potem pokroiliśmy i wrzucaliśmy do metalowego garnka. Pani Małgosia rozpaliła
ognisko, na którym piekły się pieczonki. W tym czasie my bawiliśmy się wesoło.
Pieczonki były bardzo smaczne. Na koniec wszystko posprzątaliśmy. Julia D.
Ten dzień zapowiadał się wspaniale, ponieważ mieliśmy przygotowywać prażonki. Przygotowanie potrawy rozpoczęliśmy obierając i krojąc warzywa: ziemniaki, buraki, marchewkę i cebulę. Cebulę przygotować było najtrudniej, ponieważ przy jej siekaniu piekły nas oczy. Umyte i pokrojone składniki wrzuciliśmy do wielkiego, czarnego garnka. Następnie dodaliśmy pokrojony boczek i kiełbasę oraz doprawiliśmy danie solą. Wzięliśmy potrzebne rzeczy, ubraliśmy się i poszliśmy na plac zabaw – tym razem nie posłużył nam on jako miejsce do wesołej zabawy.
Na placu zabaw gotowaliśmy prażonki. W międzyczasie śpiewaliśmy piosenki: ,,Czerwone jabłuszko”, ,,Bieszczadzki trakt”. Kiedy skończyliśmy śpiewać, prażonki były gotowe. Bardzo nam smakowały! Na koniec zrobiliśmy kilka ładnych zdjęć.
EMILKA
Dzisiaj
w szkole robiliśmy pieczonki. Obieraliśmy ziemniaki, buraki, cebulę, marchewkę,
kroiliśmy kiełbasę i boczek. Potem
wszystko wrzuciliśmy do dwóch garnków. Całą klasą wyszliśmy na podwórko, gdzie
rozpaliliśmy małe ognisko, a pani Małgosia postawiła na nim garnki. Gdy
czekaliśmy na pieczonki, Nadia i Emilka śpiewały wesołą piosenkę, a cała klasa
trochę im pomagała. Pieczonki były przepyszne, najlepsze, jakie jadłem! MIKOŁAJ
Dzisiaj
z klasą piekliśmy pieczonki. Pieczonki to obrane i pokrojone na ćwiartki
ziemniaki, buraki i obrana i pokrojona cebula, marchewka i kiełbasa. Pieczonki
można zrobić w garnku na ognisku. Nasze były bardzo smaczne. Najsmaczniejsze
pieczonki są jesienią. Miłosz
Dziś
ze szkoły wybraliśmy się, aby zrobić pieczonki. Poprosiliśmy pana woźnego, żeby
rozpalił ogień. Do ogniska włożyliśmy pieczonki. Były pyszne – mniam!
Wawrzyniec
7
października po jęz. angielskim zaczęliśmy przygotowywać
rzeczy do obierania i przygotowania składników do pieczonek. Głównie były to
ziemniaki, ale były to także buraki, marchewki, kiełbasy, boczki i cebule. Gdy
je obraliśmy i pokroiliśmy, powrzucaliśmy je do garnka i zeszliśmy się ubierać.
Kiedy byliśmy już gotowi, czekaliśmy chwilę, a potem poszliśmy na dwór i
bawiliśmy się, aż ognisko przygaśnie (bo pieczonki piecze się w małym ogniu,
żeby się nie spaliły). W tym czasie też śpiewaliśmy. Gdy pieczonki były gotowe
pani każdemu dała tyle, ile zje. Były przepyszne i wszyscy wzięli przynajmniej
jedną dokładkę. No, prawie wszyscy z wyjątkiem Patryka. Według mnie najlepiej
smakują pieczonki własnej roboty i te udały się nam bardzo dobrze. Do ognia
wrzuciliśmy jeszcze ziemniaki, żeby się upiekły. Moim zadaniem pieczonki były
pyszne. Polecam! Dominika
W poniedziałek już od rana III µ robi pieczonki. Obierają: marchew, cebulkę, buraczki bordowe, a
na koniec pyszne ziemniaczki. Nagle z klasy wychodzą i ognisko rozpalają,
oczywiście na dworze. I dają tam garnek, a w nim: ziemniaki, marchew, cebula, i
ziemniaki. Dają garnek na ognisko i zaczynają piec. Gdy czekali, aż pieczonki
się upieką, zaczęli śpiewać i bawić się. W końcu pieczonki były gotowe i pani
Małgosia powiedziała dzieciom, żeby umyły ręce. I wreszcie każdy na papierowym
talerzyku dostał pieczonki. Każdy wcinał
i każdy chciał dokładkę.
Ta historia jest prawdziwa. Byłam tam i wszystko pamiętam.
Nadia
Nasze pieczonki
Do żeliwnego garnka wrzucaliśmy
pokrojone nożem ziemniaki. Dzięki temu uzyskujemy w garnku bardzo smaczne
ziemniaki. Ich bulwy po wrzuceniu do ognia są smaczne i chrupiące. Potem
zjedliśmy je wszystkie, a chłopcy i dziewczyny śpiewali śmieszne piosenki i
przekrzykiwali się tak długo, że głowa boli. Michał
W poniedziałek poszliśmy na podwórko szkolne. Tam było
przygotowane ognisko. Przynieśliśmy z sobą garnki z pieczonkami, które
wcześniej obraliśmy, pokroiliśmy i daliśmy do garnka. Nasze pieczonki były
zrobione z boczku, kiełbasy, ziemniaków, cebuli. Nie lubię ziemniaków ani
buraków, ale z przyjemnością zjadłem kiełbasę. Pieczonki były pyszne! To był naprawdę
miły dzień! Patryk
Na
dzisiejszych zajęciach przygotowaliśmy pieczonki. Obrane ziemniaki kroiliśmy na
plasterki, które wrzuciliśmy do garnka. Następnie wyszliśmy na dwór, aby
rozpalić ognisko, w którym piekliśmy pieczonki. Gdy drewno w ognisku dopalało
się, dziewczyny i chłopcy z naszej klasy przygotowali łyżki oraz talerze, a
dwóch chłopaków zrobiło nawet wędkę!
Wszyscy byliśmy bardzo weseli, gdy
wreszcie mogliśmy zjeść jeszcze ciepłe pieczonki.
Poczęstowaliśmy innych
nauczycieli i mam nadzieję, że im smakowało. Po pieczonkach żeliwny garnek był
brudny, osmolony, a prawie całe drewno zostało spalone. Antek
Dziś w szkole upiekliśmy pieczonki i
ja powiem Wam jak. Najpierw obieraliśmy ziemniaki, cebulę i buraki. Potem
wkładaliśmy je do wiadra z wodą, myliśmy, kroili i wkładali do garnka.
Następnie wyszliśmy na dwór, a potem rozpaliliśmy ognisko. Jak było dobre, żeby
wstawić na ognisko garnki, to wtedy nasza potrawa piekła się.
Następnie wyciągnęliśmy pieczonki i jedliśmy. Naprawdę były dobre!!! Julia.B:)