Korzystając z wolnych dni, chciałem Wam jeszcze opowiedzieć o jednej mojej jesiennej wyprawie z tatą w najwyższe polskie góry - Tatry.
W sobotni ranek wyruszyliśmy busikiem do Palenicy Białczańskiej .W drodze do busa podziwialiśmy panoramę Giewontu zwanego "Śpiącym Rycerzem".
Po przybyciu ruszyliśmy czerwonym szlakiem w kierunku Wodogrzmotów Mickiewicza, czyli wodospadu na rzece Roztoka a wtedy odbiliśmy na zielony szlak.
Rozpoczęliśmy wędrówkę szukając oznak jesieni w górach. Na drzewach zaczęły się już złote i czerwone liście.
Po jakimś czasie zrobiliśmy sobie przerwę na jedzenie i grę w Bad Piggies na telefonie. :-)
Druga połowa trasy była pełna pięknych widoków gór:
Pod koniec drogi byłem baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo zmęczony, ponieważ miejscami było bardzo stromo.
Warto było się męczyć, bo Dolina Pięciu Stawów Polskich jest piękna.
Zabawa z wodą była super a po niej pyszny obiad w schronisku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wieczorem graliśmy z tatą w Super Farmera a w nocy byliśmy na spacerze wokół schroniska, by wypróbować moją nową czołówkę.
Rano, po śniadaniu i pakowaniu pożegnałem się z paniami w schronisku i ruszyliśmy w drogę powrotną, oglądając raz jeszcze wodospad Wielką Siklawę i obiecując sobie, że jeszcze tam wrócimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz