Tegoroczne
wakacje spędziłem z moją rodzinką na Cyprze.
Jest
to malowniczo położona wyspa na Morzu Śródziemnym.
Razem z rodzeństwem - Artkiem i Milą bawiliśmy się na plaży i budowaliśmy zamki i różne budowle z piasku.
Pływałem też w morzu i hotelowym basenie. Skakałem i robiłem fikołki.
Byłem na rejsie statkiem. Widziałem jaskinie morskie w Capo Greco. Tam woda była raz zielona raz niebieska. Kąpaliśmy się w pięknej zatoczce.
Wszędzie jeździliśmy wynajętym samochodem. Ciągle bałem się, że jeździmy złym pasem, ponieważ na Cyprze jest ruch lewostronny.
Widziałem
skałę, przy której z morskiej piany powstała grecka bogini
miłości Afrodyta.
Byłem
w Cypryjskim Muzeum Archeologicznym w Pafos. Podziwiałem tam
przepiękne mozaiki. Niektóre składały się z tysięcy części.
Oglądałem ruiny starożytnego miasta. Niektóre z tych mozaiek
zostały odkryte i ułożone przez polskich archeologów.
Zwiedziłem Famagustę, w której pełno jest zabytków i „miasto
widmo”, gdzie w czasie jednej godziny cypryjscy Grecy musieli opuścić
całe miasto. Jest ono teraz otoczone płotem i nie wolno do niego
wchodzić, ponieważ pilnują go żołnierze. W tych domach rosną
drzewa i nikt w nich nie mieszka od 40 lat.
Najbardziej
jednak z tych wakacji zapamiętam moją wizytę w aqua parku. Zjechałem z najwyższej i najszybszej zjedżalni-
Kamikadze!!!
Pozdrawiam
wszystkich i już nie mogę doczekać się powrotu do szkoły;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz