23
maja wyjechaliśmy na zieloną szkołę do Łeby.
Podobało
mi się wszystko, ale najbardziej podobał mi się ostatni dzień. Wtedy poszliśmy na lody i na
plażę.
Wykopałem
tam wielki dół i schowałem w nim 2
stonki i 5 pluskwiaków. Później dzieci z
naszej klasy puszczały latawiec, ale niektórym spadał. Mi nie!
Byliśmy też na wycieczce w
Słowińskim Parku Narodowym, tam znajdywały się ruchome wydmy.
Weszliśmy na jedną i mogliśmy się z niej turlać, zbiegać i zjeżdżać na pupie.
Pozdrawiam, MIKI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz