Jedenastego lutego, w piątek byłam z klasą na
wycieczce. Pojechaliśmy na Uniwersytet Śląski w Katowicach, gdzie spędziliśmy miło
czas na doświadczeniach. Gdy weszliśmy do budynku, pani zabrała nas do podziemia,
gdzie rozebraliśmy kurtki, a następnie poszliśmy na samą górę, tam zostawiliśmy
plecaki. Następnie przeszliśmy do laboratorium, nałożyliśmy fartuchy, okulary
ochronne i rękawiczki. Panie chemiczki pokazały nam trzy różne doświadczenia. Na
początku doświadczeń dobraliśmy się w pary - ja wybrałam Dominikę. Było super,
ponieważ robiliśmy taki jakby wulkan, a potem widziałyśmy jak z dwóch
przeźroczystych składników wyszedł jeden składnik kolorowy. Najbardziej
podobało mi się wtedy, kiedy mieszałyśmy razem z Dominiką chemiczne mikstury, a
na pamiątkę zrobiliśmy srebro w probówkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz