Na feriach byłem w Zakopanem, a mieszkałem w Kościelisku w przytulnym małym mieszkanku z kominkiem.
Kominek był dla mnie i taty najważniejszą częścią mieszkania i paliłem w nim z tatą trzy razy dziennie.
Przyjechałem 23. stycznia a moi koledzy przyjechali 26. stycznia.
A jacy koledzy?
Łukasz, Mateusz i Filip. :-)
Wieczory spędzaliśmy wszyscy w restauracji na wodzie - dosłownie na wodzie, ponieważ w podłodze były zamontowane szyby, a pod szybami płynęła rzeka.
Złowiliśmy w niej ryby (dokładniej ja i Filip) i potem kuchnia je przyrządziła na grillu a my je zjedliśmy. :-)
Codziennie rano i przed kolacją jeździłem na nartach.
Zjeżdżałem na Polanie Szymoszkowej, na Budzowskim Wierchu oraz na Witowie.
Bardzo mi się podobało.
Polecam Zakopane :-) - Antek.
linki do stron internetowych:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz