środa, 13 listopada 2013

Wiedeń - miasto pełne uroku


W piątek wyjechałam na kilka dni do Austrii, dokładniej mówiąc do Wiednia. Pierwszy dzień mojego pobytu w mieście rozpoczęłam spacerem po zabytkowej wiedeńskiej Starówce. Przechodząc wąskimi uliczkami i oglądając urokliwe kamienice, poszłam wraz z rodzicami, zwiedzić dom sławnego austriackiego kompozytora Wolfganga Amadeusza Mozarta. Co ciekawe, Mozart był nie tylko kompozytorem, ale też hazardzistą. Z listów do swojego przyjaciela wynika, że miał dość spore długi. Następnie pomknęliśmy do Muzeum Dźwięku.
W salach ekspozycyjnych oglądałam miedzy innymi batuty sławnych dyrygentów. Muzeum było też trochę nowoczesne, ponieważ można było grać podobnie jak na x-boksie. Brało się kostkę i rzucało po oszklonym stole. Przed sobą miałam ekran z pięciolinią. Kiedy kostka uderzała
w różne części szklanego blatu, na pięciolinii pojawiały się nuty. Powstawał utwór, który po kilku chwilach mogłam usłyszeć w całości. Można było również wziąć w dłoń batutę elektroniczną
i wymachując nią w danym tempie dyrygować orkiestrą pokazywaną na dużym ekranie.
  


Słuchałam tam także odgłosów powstających, na co dzień, przy wykonywaniu różnych czynności  np.: chrapanie, dmuchanie nosa, czy mycie naczyń.

Kolejny dzień rozpoczął się zwiedzaniem zamku w Hofburgu. W zamku tym mieszkała cesarzowa Elżbieta (zwana Sisi) i cesarz Franz Joseph.


Pod wieczór udaliśmy się na zwiedzanie Muzeum Historii Naturalnej. W muzeum przedstawione były wypchane zwierzęta i wiecie co, zobaczyłam tam wypchanego zębiełka białawego!


Było tam oczywiście dużo innych zwierząt.


Kolejne dni przepełnione były spacerami i odwiedzinami kolejnych interesujących miejsc...
Ta wycieczka była super!!!

  

EMILKA


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz