niedziela, 9 czerwca 2013

W Łebie.

Hough!

23 maja wyjechaliśmy na zieloną szkołę do Łeby. Podróż była trochę męcząca, ale warto było się pomęczyć, żeby tak dobrze się bawić. Pierwszego dnia wybraliśmy się na wycieczkę krajoznawczą po Łebie.
 
 
Jednak, na zielonej szkole było bardzo dużo atrakcji. Mi najbardziej podobała się wycieczka do Słowińskiego Parku Narodowego. Jego nazwa wywodzi się od Słowińców, dawnych mieszkańców tych okolic. W Słowińskim Parku żyją zwierzęta, które są pod ochroną, niektóre udało nam się zobaczyć. Płynęliśmy też barką po jeziorze o nazwie Łebsko. Najlepiej jednak turlało mi się po olbrzymich i ruchomych wydmach.
 
 
Wracając, spacerowaliśmy po plaży, zbierając cudowne muszle.
Tak miło spędzaliśmy czas przez 2 tygodnie. Indiańska zielona szkoła bardzo mi się podobała.
 
 
                                                                                                                 Pozdrawiam Emilka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz