czwartek, 13 listopada 2014

Miłe wspomnienia...

W czwartek 16 października wraz z klasą pojechałam do Muzeum Historii Katowic.
Kiedy wysiedliśmy z tramwaju od razu zobaczyliśmy jeden, a właściwie dwa piękne zabytki. Były to dwie najstarsze latarnie w Katowicach. Do dziś w Polsce są bardzo rzadko spotykane. Widzieliśmy, również inne ślady z przeszłości Katowic - stare powojenne tramwaje. Udaliśmy się na spacer po centrum Katowic, zobaczyliśmy z daleka katowicki Spodek. Jednak największą ciekawostkę, którą opowiedział nam pan Szymon poznaliśmy na rynku. Stojąc tyłem do Teatru Wyspiańskiego zobaczyliśmy dwie ulice tworzące razem literkę "v". Pan powiedział, że w dniu przesilenia letniego słońce jest widoczne dokładnie na końcu ulicy- po lewej stronie, a w okresie przesilenia zimowego dokładnie na końcu ulicy- po prawej stronie. Rynek został dokładnie zaplanowany. Kiedy dotarliśmy do muzeum, przed drzwiami stał pomnik pana Witkacego. Weszliśmy do środka i odnieśliśmy bluzy do szatni. Następnie przyszedł pan przewodnik i zaprowadził nas na pierwszą wystawę, poświęconą życiu mieszkańców Katowic.
Teraz opowiem Wam co tam się wydarzyło.

Weszliśmy do pokoju bardzo bogatego,
z czasu zapewne neoklasycznego.
Ściany bardzo ciemne, takie ciemnozielone, chociaż
pokój był duży, to nie dla mnie stworzony!
Kolejny pokój - tym razem brązowy,
z pięknym ogrodem - kwietnikiem domowym.
Wsiąść, porozmawiać, poodpoczywać sobie ...
Mały ogród w mieszkaniu? Z kwiatami przy sobie?
Na ścianach obrazy, termometr, barometr, zaś
na szafce  polifon - wieczorami gra. Środek
zostaje pusty, na nim tańczą - raz, dwa!
Następnie pokój pana domu - do niego
nie wolno wchodzić, prawie nikomu!
Sekretarzyk mały,
biblioteczka duża, wypchane zwierzęta, dokumenty
i waga nieduża.
Jednak najbardziej podobał mi się pokój dziecięcy,
wyglądał, co najmniej, jak książęcy!
Lalki, domki, no i misie -
to miejsce po prostu, lubi się!
Ta wycieczka była bardzo udana.
I na zakończenie powiem:

Choć miasto Katowice, jak na miasto, jest duże.
Bardzo udane są tutaj
piesze, szkolne podróże!


Emilka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz